piątek, 25 maja 2012

W odniesieniu do rekordu Khalipy

No właśnie- jak to przeczytałem, pomyślałem- koniec świata. Sam ergometr to dla mnie minimum 7 minut... Dziś sprawdziłem.

2km na ergometrze
50 przysiadów jednonóż (wykonanych na zmianę- prawa/lewa)
30 zarzutów na klatkę 100kg

Jestem bardzo zadowolony 16:31, z tym, że są jednak pewne drobne różnice :-) Po pierwsze nie wiedziałem zupełnie jak mi pójdzie ze scyzorykami- nigdy nie próbowałem robić takiej ilości i postanowiłem, że od tego zacznę, a dopiero później powiosłuję. Przysiady zrobiłem w równe 3 minuty, ale po 38 musiałem zrobić chwilę przerwy dla rozluźnienia nóg i wyrównania oddechu- jakieś 30 sekund. Na wiosłach 7:41 i to mi dało w kość, jeśli chodzi o kondycję. Niestety straciłem trochę czasu, bo ktoś mi rozmontował sztangę, którą sobie przyszykowałem i musiałem od nowa założyć obciążenie. Tu dochodzimy do sedna sprawy- same zarzuty zrobiłem w niecałe 4 minuty- w trzech podejściach po 10 powtórzeń, z tym, że nie zarzucałem 100kg, tylko 70kg. Nie wiedziałem jak się do tego zabrać, bo obawiałem się, czy nie przeholuję z ciężarem. Generalnie 70-ką, mogłem też zarzucać z ud- bez robienia przysiadu za każdym razem i bez wyciągania z ziemi (Khalipa tak robił na zawodach), z tym, że 100kg tak nie zarzucę ani razu- sprawdziłem po skończeniu- muszę zarzucać wyciągając z ziemi i przypuszczam, że na jedno podejście nie wrzucę więcej, niże 5-7 razy. Potem potrzebowałbym przerwy i nie jestem wcale pewien, czy w ogóle zarzuciłbym to 30 razy.

Następnym razem (czytaj za dwa lub trzy tygodnie) spróbuję to samo zrobić z 80-ką, myślę, że powinienem dać radę. Teraz przynajmniej mam punkt odniesienia i wiem, jaki czas muszę poprawić :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz