piątek, 10 maja 2013

CCR Poznań- gdzie, jak nie tu?

Dzisiejszy trening zajebiście- nie będę się rozwodził na temat zawartości, czy objętości ćwiczeń- było super. Przypasowała mi skakanka, bo akurat nie wziąłem swojej i udało mi się wziąć taką, na której idealnie mi się skakało- nie plątałem się itd. Ale nie o tym miałem pisać.

Dzięki chłopaki- high 5!
Na wczorajszy trening dojechałem jak zwykle rowerem, ale po zakończonych ćwiczeniach, zbierając się do pracy odkryłem laczka w tylnym kole. I co? Do biura 3,5km- wiadomo, mogę biegiem, ale jak to teraz rozwiązać logistycznie z rowerem i w ogóle... No kłopot trochę generalnie. Ale nie w CCR! Kuba, który też przyjechał rowerem, a jak widać jest bardziej przewidujący, zaproponował mi od razu dętkę, Marcin- rower, a drugi Kuba, podwózkę samochodem do miejsca przeznaczenia, a jakbym chciał, to nawet z rowerem, bo ma kombi... Bez pytań, bez wątpliwości- po prostu.

Gdzie indziej znalazłbym takie wsparcie nawet o nie nie prosząc? Wspomnę, że to była reakcja na moje pytanie o pompkę do roweru, bo planowałem dodmuchać i dojechać jak najdalej. Na tym nie koniec! Kiedy stwierdziłem, że dentka się przyda, ale zmienię później, bo teraz się śpieszę, Marcin zaproponował, że jak będzie miał czas, to zmieni mi tą dentkę. Mówiąc szczerze nie podszedłem do tematu poważnie (błąd!), bo bez przesady, dziecko nie jestem- poradzę sobie, a on ma przecież swoją robotę itd. Drugi Kuba podwiózł mnie zatem kawałek i dalej podbiegłem. Około 16-ej dostałem SMS od Marcina: "Wpadaj po pracy, maszyna czeka." No więc powtórzę pytanie: gdzie indziej może nas spotkać coś takiego?! Przyjeżdżasz, robisz zajebisty trening, okazuje się, że masz kłopot i od ręki zostaje rozwiązany i to w taki sposób! Dzięki!!! To są małe rzeczy, które sprawiają, że codzienna rutyna treningowa to coś więcej, niż zestaw ćwiczeń, to okazja do tego, żeby spotkać ludzi, którym się chce, którym zależy i którzy są pozytywnie nastawieni niezależnie od okoliczności. Dzięki temu "ładuje się akumulatory" dwa razy bardziej, a w naszej codzienności, to jest nieoceniona sprawa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz