wtorek, 6 listopada 2012

Poranny WF :-)

Dzisiejszy trening nieco lżejszy, choć nie byłem w stanie zrobić 100% normy, to jednak lżej. Dzisiaj mogłem pracować w swoim tempie i mój układ krążenia zniósł to zdecydowanie lepiej, nie zmienia to jednak faktu, że od 6 serii nie robiłem już 10 wznosów nóg, tylko 8... Do poprawienia z czasem.

Zabawa na drabince- super. Dzisiejszy trening to była taka trochę lekcja WF, jakie pamiętam z podstawówki, z tą różnicą, że teraz było trudniej :-) W sumie fajna odmiana, nie było za ciężko, nie było lekko. Szkoda, że nie mam czasu zostać jeszcze na jakieś ćwiczenia siłowe, ale co się odwlecze, to nie uciecze.

Na skakance jest już znacznie lepiej ;-) dzisiaj 5 minut skakania bez przerwy i zaplątałem się tylko 6  razy (za każdy raz musiałem zrobić karna pompkę i dychę za każdy raz, kiedy opuściłem nogi podczas izometrycznych spięć, w sumie zrobiłem dziś 36 karnych pompek).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz