No
właśnie, jak nie przymierzając stare kalesony. Od trzech dni nic nie robię. Wybrałem
się rowerkiem do pracy- super, zajebiście, ale wieczorkiem już katarek, bo co?
Bo czapeczki nie było- no kurna, starość! Nigdy jeszcze tak nie miałem! Co
gorsza dziś rano wstałem, wyjąłem Małego Drania z łóżeczka, robię mu śniadanie
i czuję... Coś mnie w plecach napie#$@la i to jak?! Normalnie jakby mi się dysk
przesunął i jakiś nerw uciskał. Miewałem takie rzeczy w przeszłości, ale
robiłem wtedy martwe ciągi ponad 200kg, a teraz?! Mały Drań waży ledwie 10kg.
Nie jest dobrze, wolne rodniki mnie rozpierd&#ą jak nic, jeśli czegoś ze
sobą nie zrobię.
Teraz dopiero zauważyłem, dzisiaj piątek- 13go. Ja pierd@#ę, jeszcze przesądny na starość zostanę.
Teraz dopiero zauważyłem, dzisiaj piątek- 13go. Ja pierd@#ę, jeszcze przesądny na starość zostanę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz